- Pomysły i Inspiracje
- 0 polubień
- 1830 odwiedzin
- Z czym kojarzy się Panu lampa?
- Ze światłem.
- To oczywiste, z czym jeszcze?
- Z czym kojarzy się Panu lampa?
- Z sypialnią, salonem, kuchnią...
- A oprócz pomieszczeń?
- Może materiał? Szkło, metal, tworzywa sztuczne, może drewno albo miedź?
- A beton?
- Zaraz, zaraz, lampy z betonu? Chyba jako stojące kloce. Jak coś takiego w ogóle miałoby prawo wisieć?
- Widzi Pan, lampy betonowe są produkowane inaczej niż standardowa mieszanka na fundamenty. Lampy z tzw. designerskiego betonu są wzbogacane różnymi wypełniaczami, choćby masą kauczukową, dzięki czemu są dużo lżejsze od standardowego materiału wykorzystywanego w budownictwie.
- A cała reszta?
- Bez różnicy. Betonowe lampy zachowują swoją wytrzymałość na bodźce zewnętrzne, charakterystyczną chropowatość i surowy styl. To zwyczajny beton, ale po prostu lżejszy, który nie grozi zerwaniem z kabla i zniszczeniem stolika... ani złamaniem karku.
- No dobrze, ale na cholerę mi lampy z betonu?
- Niektórzy lubią zaskakiwać.
- Zaskoczyć to można żonę w sypialni, a i to raczej różami. Rozumiem szkło czy nawet malowany metal, ale beton? Przecież to takie... puste i chłodne.
- Osobiście sam nie chciałbym mieć lampy z betonu w sypialni, ale przecież nie w każdym wnętrzu oczekujemy Pałacu Wersalskiego. Beton sam z siebie nie zapewnia efektu, raczej trzeba dopasować do niego inne elementy, żeby stanowiły zgraną całość. Oczywiście, że w sypialni oczekujemy romantycznej atmosfery i generalnie spokoju i delikatności, ale lampa betonowa ma zwracać na siebie uwagę i być sama w sobie nieoczywista.
- No czyli gdzie? W garażu?
- Raczej w niebanalnych wnętrzach o raczej surowej stylizacji. Na przykład takie lofty i wnętrza industrialne. Niech Pan sobie wyobrazi: duże przestrzenie, wysokie ściany i sufity, widoczne rury. Gdzieniegdzie widoczne motywy ceglane i drewniane, do tego wszystkiego wysokie okna, całość przystrojona rozmaitymi dodatkami i detalami w fabrycznym stylu. Do tego lekko przydymione oświetlenie w surowych oprawach – w takich miejscach lampy betonowe sprawdzają się bardzo dobrze.
- I jeszcze gdzieś?
- Żebyśmy się dobrze zrozumieli: beton nie jest przypisany wyłącznie do stylu industrialnego. Nie sprawdzi się wszędzie, ale to innowacyjny design, który aż prosi się o eksperymenty. Powiedzmy, że ma Pan kominek z czerwonej cegły – beton dopełni wystrój swoją surowością i będzie delikatnie kontrastował z ciepłą czerwienią. Albo zawiesi Pan betonowy kinkiet obok drewnianej szafy czy półki na książki – jasne drewno dobrze komponuje się z betonem, bo materiał staje się wtedy optycznie mniej surowy.
- Mimo wszystko beton w mieszkaniu nadal nie wydaje mi się zachęcający.
- Przecież nie rozmawiamy wyłącznie o mieszkaniach. Betonowe lampy równie dobrze, a może nawet lepiej, spisują się we wnętrzach komercyjnych, np. restauracjach czy piwnicznych kawiarniach. Niektóre miejsca pozwalają klientom przyglądać się na bieżąco przygotowywaniu produktu, dajmy na to pizzerie z piecem widocznym ze stolików, albo piwiarnie warzące własne piwo, w których klient widzi kadzie i mierniki, a czasem może nawet obok nich dostać stolik. Takie połączenie produkcji z dystrybucją aż prosi się o nietypowe oświetlenie.
- A nie można by tam wstawić po prostu jakiejś lampy metalowej albo miedzianej? Chyba bardziej pasuje, prawda?
- Możliwe, ale takie przestronne wnętrza wymagają wielu źródeł światła, a już na pewno nie lubią monotonii. Stosowanie tylko jednego stylu wcale nie musi być najlepszym rozwiązaniem. Poza tym designerski beton to nadal coś nowego, nieoczywistego, ciekawego. Przyciąga wzrok i przełamuje konwenanse. Jeśli się uda, taka betonowa lampa zwróci się po stokroć.
- A jeśli nie?
- Uda się. A nawet jeśli, zawsze można zwrócić.